Ludzie podpisują umowy, nie czytając ich. Kary umowne traktują jako „mały” druczek nie zwracając na nie uwagi. Kiedy osoba łamie zapisy umowy i otrzymuje kary umowne pomniejszające jej wynagrodzenie lub przekraczające jej wynagrodzenie uważa, że została przez kogoś oszukana, a faktycznie została oszukana przez samą siebie. Powtarzając to dalej oszukuje innych oraz opinie publiczną ponieważ sama oszukała nie wywiązując się z warunków podpisanej umowy, sama jest winna tego, że nie należy jej się wynagrodzenie a jednak modne jest nazywanie oszustami osób, które to ona oszukała. To prosty schemat odwracania „kota ogonem” i robienia z oszusta oszukanego a z oszukanego oszusta.
Ponadto nie sposób nie odnieść się do “czytania ze zrozumieniem” osób decydujących się podpisać i powołać do życia spółkę z o.o. Wiele osób zachowuje się jakby podpisywało umowę na zakup nowego telewizora – “jak mi się nie spodoba to oddam albo będę udawać, że go niema”. To zachowanie powszechnie znane, niestety doprowadza ono zwykle do problemów danej spółki a przede wszystkim jej wspólników. Nie wchodząc w szczegóły KSH – Wspólnik chcący opuścić spółkę powinien pisemnie o tym fakcie poinformować pozostałych Wspólników i formalnie sprzedać lub przekazać komuś swoje udziały. Niestety z autopsji znam mnóstwo osób, które rozpoczynając nowy biznes, otwierając spółkę wykazuje gigantyczne zainteresowanie i chęci. Niestety po jakimś czasie, jeżeli przedsięwzięcie go przytłacza lub nie radzi sobie z odpowiedzialnością podjętych decyzji najzwyczajniej w świecie udaje, że niema tematu. Jakby nie był Wspólnikiem bądź Członkiem Zarządu danej spółki. To również prowadzi do bezpodstawnych oskarżeń i pomawiania pozostałych osób piastujących funkcje w Zarządzie bądź będących Wspólnikami.